Już wkrótce wakacje! Część rodzin zaplanowała i zarezerwowała letni wypoczynek jeszcze zimą. Kierunek wybrany, miejsce w hotelu zarezerwowane, słońce zamówione, więc… pozostaje tylko czekać na wybrany termin. Niezależnie od tego, w jaki sposób będziemy podróżować w tym roku, czy będą to wakacje all inclusive przy plaży, wycieczka objazdowa własnym samochodem czy wspólny wyjazd pod namiot, postarajmy się wyciągnąć z tego jak najwięcej dla siebie i naszych dzieci.
Po wakacjach zawsze w klasie opowiadamy sobie o tym, kto co robił, jak spędził czas wakacyjny, czego się wtedy nauczył i co najbardziej zapamiętał. Bardzo często zdarza się, że dzieci niezupełnie wiedzą, gdzie były, nie pamiętają nazwy miejscowości, czasem nawet kraju. Nie wspomnę już o charakterystycznych dla danego miejsca rzeczach – odmiennej kulturze, pogodzie, roślinności. Zadbajmy o to, żeby tegoroczne wakacje były tak rozwijające, jak tylko mogą być. Jak to zrobić?
1. Samodzielność
Kilka razy już o tym wspominałam, ale uważam, że to naprawdę ważne. Nie odbierajmy dziecku możliwości udziału w pakowaniu swoich rzeczy. Zacznijmy przegląd rzeczy już wcześniej – poinformujmy, dokąd będziemy podróżować i wspólnie przemyślmy, czego dziecko może potrzebować. Zróbmy listę takich rzeczy do spakowania, a następnie wspólny przegląd szafy. Jeśli czegoś zabraknie, razem ustalmy, co i kiedy należy dokupić. Nie wyręczajmy w tym naszych dzieci, nawet jeśli to będzie czasochłonne zadanie. Taka umiejętność odpowiedniego pakowania się, planowania, co może się przydać, jest naprawdę bardzo ważne i jestem przekonana, że będzie to owocowało w przyszłości. Często zauważam, że jest to spory problem, zarówno w szkole, w codziennym życiu, na szkolnych wycieczkach, ale też na koloniach czy innych wyjazdach zorganizowanych.
2. Wiedza
Mając już wybrany kierunek, poznajmy destynację jeszcze przed wyjazdem. Pokażmy dziecku na mapie, gdzie mieści się miejsce, do którego będziemy podróżować, czym się charakteryzuje. Obecnie mamy możliwość bardzo łatwego sięgania po najróżniejsze źródła wiedzy – mamy biblioteki, które oferują przewodniki turystyczne, możemy odnaleźć wpisy blogowe lub podróżnicze kanały na YouTube, które będą w najwygodniejszy sposób pokazywać różne miejsca. Postarajmy się poznać historię, kulturę i geografię okolicy, którą będziemy odwiedzać. A na miejscu – zweryfikujmy nasze wyobrażenia z rzeczywistością.
3. Umiejętności
Pozwólmy dziecku korzystać z umiejętności, które już ma. Chodzi mi tu o to, że często – choć nie ma takiej potrzeby – wolimy wyręczyć dziecko np. w zakupach lub rozmowie z kimś. Jeśli podróżujemy za granicę, a nasze dziecko zna już trochę język angielski, dajmy mu szansę na korzystanie w praktyce z tej umiejętności. Niech spyta o coś w recepcji hotelowej lub złoży zamówienie w restauracji. Starszemu dziecku warto też pozwolić posługiwać się fizycznie inną walutą. Jeśli nie będzie to potrzebne, stwórzmy sytuację, w której jednak będzie trzeba wykorzystać takie umiejętności. To naprawdę niezwykle istotne, żeby dzieci czuły, że to, czego się uczą, naprawdę jest przydatne i potrzebne. Będzie to ogromna motywacja do dalszej nauki i rozwijania siebie.
4. Wypoczynek
I tu postarajmy się, by nasze latorośle spędzały czas wakacyjny nie w pokoju hotelowym lub na brzegu basenu z nosem w smartfonie. Nie po to przemierzaliśmy tyle kilometrów, by marnować czas. A więc i owszem, niech dziecko sprawdzi pogodę, użyje nawigacji, poszuka określonego miejsca – ale niech nie siedzi godzinami z telefonem w ręce. Zaplanujmy, co będziemy robić na naszych wymarzonych wakacjach: czy zwiedzimy pobliskie miasteczko, czy skorzystamy z okazji i obejrzymy ruiny zamku, wstąpimy do muzeum, spróbujemy poćwiczyć angielski, zawrzemy nowe przyjaźnie.
Trzeba więc pomyśleć, po co tak naprawdę chcemy wyjechać do Włoch, Grecji, Turcji, Egiptu czy gdziekolwiek? Co nas tak zmotywowało do wyboru tego kierunku? Wykorzystajmy aktywnie nasz pobyt, może lekcje pływania, kajak, nurkowanie, wycieczki rowerowe szlakiem wytwórni serów, czekolad. Jest mnóstwo do zrobienia, a urlop jest taki krótki. Więc dobrze zaplanujmy ten czas, by nie mieć sobie nic do zarzucenia, a dziecko miało wiedzę, w jakiej było miejscowości, w jakim państwie, jakie są lokalne potrawy, jakie drzewa i krzewy owocowe tam rosną. Niech nasze dzieci nie będą ignorantami, lecz dobrze zorientowanymi młodymi ludźmi.