Dwa lata życia naznaczonego pandemią Covid-19 to na wielu płaszczyznach bardzo trudny czas. Konieczność dostosowywania się do wciąż zmieniających się przepisów i obostrzeń, ograniczenie naszego swobodnego działania, konieczność pozostawania w izolacji i przede wszystkim nieustanna obawa o zdrowie i życie, to tylko niektóre z czynników obciążających nasze codzienne funkcjonowanie. I chociaż coraz śmielej mówi się o końcu pandemii Covid-19, wielu osobom trudno wyobrazić sobie powrót do stabilnego poczucia bezpieczeństwa.
Wybuch wojny w Ukrainie, nakładający się na okres spadku częstości zachorowań na Covid-19 w Polsce, jeszcze bardziej podsycił nasz niepokój i lęk. Pomimo iż sytuacja pandemiczna staje się coraz bardziej kontrolowana, przeżywane poczucie zagrożenia życia przyjmuje charakter przewlekły, a dla wielu osób jest czynnikiem traumatyzującym.
Wydarzenia ostatnich dwóch lat przypomniały nam o kruchości ludzkiego zdrowia i życia. Sprawiły, że to, co dotąd było ważne: dobra materialne, kariera zawodowa itd., stało się nieistotne w obliczu utraty wartości nadrzędnej, jaką jest zdrowie i życie. Choroba o ciężkim przebiegu w najbliższym otoczeniu, utrata kogoś z powodu zakażenia, strach o siebie i bliskich oraz o to, jak potencjalnie przejdziemy chorobę, to czynniki wpływające na to, jak będziemy sobie radzić w sytuacji luzowania obostrzeń pandemicznych. Każdy, kto w związku z chorobą doznał trudnych doświadczeń, będzie prawdopodobnie z dużą ostrożnością podchodził do propozycji zmian.
Trauma, czyli uraz psychiczny w wyniku doświadczania intensywnych emocji związanych ze zdarzeniem katastrofalnym (jak pandemia czy wojna), nie ma szybkiego zakończenia. Dużo łatwiej jest podjąć decyzję o luzowaniu obostrzeń i zakończeniu pandemii, niż uporać się z wciąż nawracającymi bolesnymi wspomnieniami, uczuciem niepokoju, lęku i ciągłego zagrożenia. Wielu z nas nadal nie czuje się gotowym do powrotu do tradycyjnych kontaktów międzyludzkich czy pracy w dużym zespole. Doświadczenia traumatyczne mogą wracać nie tylko w postaci niepokojących wspomnień, snów, stanów obniżonego nastroju, poczuciu odrętwienia, ale także w postaci objawów somatycznych, jak bóle głowy, żołądka, brak apetytu, duszności, kołatania serca czy zaburzenia snu. Towarzyszące nam uczucia mogą wywoływać sprzeczne pragnienia: z jednej strony chęć utrzymania sytuacji izolacji i wycofania (ponieważ to pozwala zachować poczucie kontroli), z drugiej pragnienie ożywienia kontaktów i powrotu do swobody w relacjach.
Trudność w pogodzeniu sprzecznych ze sobą pragnień rodzi w nas frustracje i poczucie bezradności. W tej bezradności i odrętwieniu ciężko jest też podejmować decyzje i wprowadzać zmiany. Sytuacja ta wymaga niewątpliwie udzielania takiej osobie pomocy i wsparcia, często profesjonalnej: psychologicznej czy psychiatrycznej, ponieważ zasoby rodzinno-przyjacielskie bywają w takiej sytuacji niewystarczające.