fbpx
Zdrowie Psychiczne

W jaki sposób szkoła może wzmacniać zdrowie psychiczne uczniów?

jak szkoła może wzmacniać zdrowie psychiczne uczniów
Fot. Taylor Wilcox

Dzieci spędzają w szkole połowę swojego dnia, przez około 12 lat, w najbardziej wrażliwym dla siebie rozwojowo i emocjonalnie okresie życia. Szkoła towarzyszy im podczas życiowych turbulencji, zmian, kryzysów rozwojowych i rodzinnych, jest miejscem tworzenia się i rozpadania pierwszych przyjaźni i miłości. Trudno, aby ten czas w szkole był dla nich obojętny, by nie wpływał na ich codzienne funkcjonowanie i na to, jakimi ludźmi się stają. Jak więc szkoła może wykorzystać swój wpływ, aby był korzystny, wspierał dzieci i służył ich zdrowiu psychicznemu?

Szkoły są bardzo różne, a rozwiązań wiele. Niektóre wymagają większych zmian w funkcjonowaniu klasy czy szkoły, w podejściu do lekcji i zadań, inne są stosunkowo łatwe do wprowadzenia, a mogą przynieść dużą zmianę i właśnie na tych drugich chcę się skupić w tym artykule.

Szkoła to relacje

Szkoła to przede wszystkim spotkanie – wielokierunkowe i wielopoziomowe – spotkanie z rówieśnikami w klasie i innymi dziećmi na przerwach, spotkanie z nauczycielami, z figurą autorytetu, z systemem, z różnorodnością, z samym sobą. A jakość naszych relacji silnie wpływa na dobrostan. Jak nauczyciele mogą wpływać na to, aby relacje w klasie były bardziej wspierające?

Mogą na przykład zapraszać dzieci do prac w grupach – czasem dobrym pomysłem jest pozwolenie uczniom na samodzielne stworzenie grup – wyznaczając np. jaki cel taka grupa ma zrealizować i prosząc, aby dobrali się pod kątem tego celu. Czasem znając wewnętrzne układy lubienia w klasie, nauczyciel może sam przydzielić uczniów do zespołów zadaniowych tak, aby zadbać o pracę w komforcie dla siebie i uczniów. 

Silnym czynnikiem, który działa spajająco, jest wskazywanie na podobieństwa między uczniami. Już nawet dwulatki, którym w badaniu powiedziano, że lalka w przedstawieniu lubi te same płatki śniadaniowe co oni, chętniej wybierały ją do zabawy, nawet jeśli odgrywała rolę dziecka nieumiejącego się dzielić. Lubimy ludzi, którzy są do nas w jakimś aspekcie podobni, dlatego warto tą naszą ludzką właściwość pozytywnie wykorzystywać także w szkole, gdzie czasem dzieci tak łatwo oddzielają się od siebie na podstawie jednej tylko różnicy. Czasami nauczyciele, być może nawet nie zdając sobie z tego sprawy, porównując dzieci ze sobą pod kątem ocen, sposobu wykonania prac, ubioru, pogłębiają te podziały między dziećmi, a w dodatku wywołują w nich stres i presję, które nie tylko obniżają możliwości przyswajania wiedzy, ale też źle wpływają na dobrostan dzieci.

Budowanie relacji na podstawie podobieństw może odbywać się w formie szybkich zabaw rozruchowych na początku lub w trakcie lekcji, np. każdy mówi coś o sobie: co lubi jeść/robić/jakie ma rodzeństwo/zwierzątko/jaki ma kolor oczu, a wszyscy, którzy mają tak samo wstają, rozglądają się po klasie, a następnie siadają i następne dziecko mówi coś o sobie. W taką zabawę może włączyć się także nauczyciel, co pomoże budować dzieciom więź także z nim. Nawet nauczyciel, który nie jest zbyt lubiany przez uczniów, a jest w jakimś aspekcie do nich podobny, ma szansę zdobyć trochę sympatii dzieci i być może nawet więcej uważności na lekcjach.     

Kręgi

Budowanie dobrej atmosfery w klasie może odbywać się poprzez krótkie spotkania w okręgu np. na początek dnia, podczas zajęć z wychowawcą, albo w formie bardzo krótkiego wstępu do każdej lekcji. Takie kręgi mogą dotyczyć emocji i spraw, które są żywe w dzieciach – ważne jest zadbanie o to, aby każdy, kto chce się wypowiedzieć, mógł to zrobić bez przerywania i z uważnym wysłuchaniem. Jeśli chcemy zadbać o czas, możemy wyznaczyć np. 1 lub 2 minuty na wypowiedź każdego dziecka, używając cichego sygnału, można użyć także artefaktów, np. długopis, kamień lub zrobiony wspólnie przedmiot, który trzymany w dłoni daje „głos”. 

Kręgi mogą być także sposobem na omówienie pojawiających się w klasie konfliktów, trudnych sytuacji – np. śmierć kolegi, ale też takich o mniejszym kalibrze dotyczących organizacji klasy. Wówczas warto zarezerwować całą lekcję albo nawet dwie, jeśli jest taka możliwość, żeby każdy mógł być usłyszany ze swoimi emocjami i pomysłami. Włączanie uczniów w decyzje, słuchanie o tematach, które są dla nich ważne, uwzględnianie ich zdania i pomysłów nie tylko buduje ich poczucie wartości, ale też poczucie bezpieczeństwa, akceptacji i sprawczości. Z kolei te trzy ostatnie sprzyjają zarówno odporności psychicznej, jak i efektywnemu przyswajaniu wiedzy. 

Emocje w szkole

Szkoła może wspierać kontakt ze sobą i swoimi emocjami, który jest ważnym aspektem zdrowia psychicznego. Jednym ze sposobów są kręgi, ale może to być też krótsza lub bardziej doraźna forma. Można w klasie zawiesić tablicę z emocjami i potrzebami, dzięki której dziecko będzie mogło pokazać lub przykleić swoje imię przy uczuciu i potrzebie, tak aby inni wiedzieli, w jakim jest w tym momencie nastroju i co by je wsparło. Innym sposobem jest proszenie dzieci o jedno- lub dwuwyrazowy „check-in”, który odda stan, w jakim się znajdują np. śpiący, zaciekawiony, ożywiony, znudzony. Ważne jest przyjmowanie tych check-inów takimi jakie są, bez tłumaczeń, bagatelizowania, pocieszania czy rad. Dla niektórych dzieci wspierające może okazać się zapytanie „czy chcesz mnie lub klasę o coś poprosić?” albo „czy możemy coś zrobić, abyś poczuł się lepiej?”. Dziecko może wówczas samo zastanowić się i nazwać to, co by mu pomogło i poprosić o konkretne wsparcie. 

Istotną kwestią dotyczącą emocji w klasie jest zauważanie przez nauczyciela, że coś się dzieje, że dziecko wydaje się smutne, że wchodzi w konflikty z innymi, że dzieje się coś, co odbiega od standardowego zachowania dla tego ucznia. Podejście do ucznia w relacji jeden na jeden, powiedzenie, że wydaje nam się, że dzieje się coś dla niego trudnego i zapytanie, czy chciałby porozmawiać może okazać się bardzo wspierające nie tylko dla relacji z uczniem, ale też dla atmosfery w całej klasie i dla jego własnego dobrostanu.   

Ciekawość zamiast koncentracji na błędach

Zainteresowanie uczniem nie musi dotyczyć tylko jego aktualnego nastroju czy trudnych doświadczeń, przez które przechodzi. Dużą zmianę może wnieść zastąpienie nawykowego „źle” – ciekawością „hmm, jestem ciekawa, jak doszedłeś do tego wyniku, pokażesz mi, jak to liczyłeś?”. W takim podejściu uczeń ma możliwość zweryfikować swój proces myślenia, co często prowadzi do tego, że sam wyłapuje błąd, który popełnił po drodze, co zdecydowanie bardziej sprzyja uczeniu się. Ponadto samo zaciekawienie nauczyciela zamiast negatywnej oceny oraz zwracanie uwagi bardziej na to, co dziecku wychodzi, to, w czym się rozwija i idzie mu coraz lepiej, zamiast na błędy i to, nad czym wciąż musi pracować pozytywnie wpływa na nastawienie dziecka do siebie, nauczyciela i nauki. 

O zdrowiu psychicznym dzieci mogłabym pisać jeszcze długo, bo to ważny i naprawdę rozległy i złożony temat. Ale myślę że to, co najlepszego i jednocześnie najłatwiej dostępnego mogą zrobić nauczyciele, aby je wspierać, to zainwestować w dobre relacje w klasie. Chociaż niektóre z zaproponowanych pomysłów mogą wydawać się dużą inwestycją czasową, to takie darmowe sposoby, jak podchodzenie do dzieci z ciekawością i uważnością, zauważanie ich emocji i indywidualnych postępów, słuchanie ich historii i pomysłów, uwzględnianie ich w decyzjach, mogą przynieść zaskakujące skutki uboczne w zakresie ich zaangażowania w lekcje i zdolność do przyswajania wiedzy. A dodatkowo będzie to wspierać ich poczucie wartości, akceptacji i sprawczości – nie do przecenienia zarówno w szkolnym, jak i dorosłym życiu. 

___

Polecana literatura:

  • „Prawa naturalne dziecka” Céline Alvarez
  • „Kreatywne szkoły” Ken Robinson
Małgorzata Piotrowska

Małgorzata Piotrowska

Praktyk, trener i coach w nurcie Porozumienia Bez Przemocy. Zdobywała doświadczenie jako trener od ponad 10 lat, zaczynając od szkoleń dla młodych sportowców, poprzez szkolenia dla studentów, po biznes, rodziców i nauczycieli. Współtworzy organizację turkusową Leance oraz Fundację Trampolina, wnosząc NVC do środowiska biznesowego oraz edukacyjnego. Współorganizatorka Studium NVC w Krakowie. Autorka ponad 100 artykułów psychologiczno-rozwojowych. Czerpie wiedzę i doświadczenie od licznych trenerów NVC. Wnosi język empatii i zachęca do zmiany patrzenia na siebie i innych podczas warsztatów i spotkań indywidualnych dla biznesu, rodziców i nauczycieli. Inspirują ją m.in. wystąpienia i publikacje Brenē Brown, Marshalla Rosenberga, Miki Kashtan, Jespera Juula. Zaraża pozytywną energią i uśmiechem. Prywatnie żona i mama dwóch wspaniałych córeczek. Pasjonatka pływania, gotowania i malowania.

Skip to content