fbpx
Czas wolny

Stare i nowe pomysły na gry i zabawy w domu

Nie masz planszówek, kart ani pomysłu na to, jak spędzić z rodziną wolne popołudnie? A może wyczerpały Ci się pomysły, a dzieci nudzą się w domu lub w samochodzie, kiedy utknęliście w korku? Zamień ten czas w zabawę! 

Poniżej prezentuję kilka propozycji, które nie wymagają specjalnych gadżetów, przygotowań i umiejętności. Większość z nich to sprawdzone „w praniu” zabawy, które są bardzo lubiane przez dzieci i rodziców. Dwie pierwsze wymagają jedynie kartki, papieru i długopisu, więc polecam je wszędzie w pociągu, samochodzie czy nawet w kolejce do lekarza!

Okręty

Pierwsza to stara (i może już nieco zapomniana), strategiczna gra „Okręty”. Choć dla nas wydaje się oklepana i dobrze znana, pamiętajmy, że najmłodsi nie zagrają, dopóki ktoś nie nauczy ich zasad! Bardzo polecam, bo gra uczy zapamiętywania, dokładności i strategii. 

Ile osób angażuje? Dwie, w wieku od 9 do… 100 lat

Gdzie można grać? Wszędzie

Co musisz mieć? Dwie kartki w kratkę, długopisy lub ołówki dla każdego gracza

Przebieg gry

Każdy gracz rysuje na swojej kartce dwa kwadraty, tak jak poniżej.

Każdy gracz rysuje swoje statki tylko w pierwszym kwadracie w następującej ilości: cztery jednomasztowce (jedna obrysowana krateczka to jednomasztowiec), trzy dwumasztowce (to dwa obrysowane kwadraciki, które muszą łączyć się z sobą dowolnym bokiem), dwa trzymasztowce (trzy obrysowane kwadraciki, stykające się ze sobą bokiem) i jeden czteromasztowiec. Statki nie mogą łączyć się ze sobą ani się stykać. Podczas rozmieszczania swoich okrętów współgracz nie może zobaczyć naszego rozkładu.

Gdy plansze są narysowane, a okręty rozmieszczone, rozpoczynamy bitwę. Zaczyna ją osoba, która jest młodsza. Każda kolejka to trzy „strzały”. Gracz próbuje odgadnąć położenie okrętów przeciwnika, mówiąc np.: “Pierwszy strzał A1”. Jeśli tam znajduje się jednomasztowiec drugiego gracza mówi on: “TRAFIONY I ZATOPIONY”, a jeśli jest tam umiejscowiony wielomasztowiec mówi tylko: TRAFIONY. Tym samym informuje gracza „strzelającego”, że rozpoczęto ostrzeliwanie większego okrętu. Gracz zgadujący na planszy drugiej oznacza kropkami swoje strzały, miejsce z okrętem zaznacza, rysując kwadracik. Natomiast gracz, którego okręty zestrzelono zaznacza je, przekreślając krzyżykiem. Jeśli „strzał” jest chybiony, gracz mówi: “PUDŁO”. Zwycięzcą zostaje ten gracz, który pierwszy odgadnie położenie wszystkich okrętów przeciwnika.

Rzeki, państwa, miasta

Kolejna świetna gra, przeznaczona dla graczy, którzy już znają alfabet i potrafią dobrze pisać, czyli zwykle od 8 lat. Z pewnością uczy refleksu, zapamiętywania, szybkiego reagowania na sygnał, wzbogaca czynne słownictwo i wiedzę z dziedziny geografii, przyrody oraz dodawania.

Ile osób angażuje? Od 2 do 6

Gdzie możesz grać? Wszędzie tam, gdzie można pisać

Co musisz mieć? Kartkę i coś do pisania dla każdej osoby grającej

Przebieg 

Każda grająca osoba rysuje tabelę złożoną z ośmiu kolumn, które oddzielone są pionowymi kreskami. W kolejnych zapisuje się tytuły/kategorie: RZEKI, PAŃSTWA, MIASTA, IMIĘ, ROŚLINA, ZWIERZĘ, RZECZ, RAZEM.

Grę rozpoczyna osoba, która jest najstarsza, mówiąc głośno: XYZ i dalej w głowie mówi alfabet, a osoba siedząca obok niej w dowolnym czasie mówi STOP. Na literę, na której zastopowano, powinna rozpoczynać się odpowiedź do każdej z kategorii, np. na “C”: Czarny Dunajec, Czechy, Częstochowa, Celina, cebula, czapla, czajnik. Osoba, która pierwsza uzupełni swoją tabelę, mówi “STOP!” i liczy głośno do 10. Po tym czasie wszyscy odkładają przybory do pisania. Gracz, który zatrzymał grę, pierwszy mówi, co wpisał w pierwszą rubrykę, po nim inni uczestnicy. 

Jeśli tylko jedna osoba ma prawidłowy wpis zyskuje aż 20 punktów. Kiedy wszyscy mają prawidłowe, ale różniące się od siebie, odpowiedzi, każdy otrzymuje 10 punktów. Kiedy odpowiedzi są prawidłowe, lecz takie same jak innego gracza, należy wpisać po 5 punktów. W przypadku nieprawidłowej odpowiedzi lub jej braku gracz ma 0 punktów. Po podliczeniu danej rundy, losowanie litery alfabetu rozpoczyna się od nowa i startuje kolejna rozgrywka. W rubryce RAZEM wpisujemy sumę punktów z kolejnych rund.

Gra trwa tak długo, aż się nie znudzi lub gdy wszystkie litery alfabetu zostaną już wykorzystane. Zwycięża ten gracz, który zdobył największą ilość punktów.

Zabawy ruchowe w domu z młodszymi dziećmi

Według zaleceń WHO dzieciom do około 4. roku życia powinniśmy zapewnić co najmniej 180 minut dziennie aktywności fizycznej, najlepiej o zmiennej intensywności. Dzieci w wieku od 5 do 17 lat potrzebują minimum 60 minut różnorodnego wysiłku dziennie. Uruchomione już przedszkola zapewniają sporą dawkę ruchu młodszym dzieciom, dobrze jest jednak uzupełnić wesołymi zabawami codzienną rutynę domową w soboty i niedziele. Proponuję znane i bardzo lubiane zabawy, które zawsze się sprawdzają.

„Raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy”

Jedną z nich jest zabawa „Raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy”. Przeznaczona dla dzieci w wieku już od 4-5 lat. Dzieci stoją obok siebie przy ścianie, osoba prowadząca zabawę jest Babą Jagą, która stoi tyłem do dzieci. Kiedy Baba Jaga mówi „raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy” odwraca się, a dzieci biegnące w jej stronę zatrzymują się bez ruchu w różnych pozycjach. Baba Jaga spaceruje pomiędzy dziećmi, sprawdzając pozycje tak długo aż ktoś się poruszy. Ten, kto pierwszy się ruszy zostaje nową Babą Jagą i zabawa rozpoczyna się od początku. Zabawę tę lubią szczególnie przedszkolaki, ale świetnie się sprawdzi także dla dzieci z klas młodszych.

Ciepło i zimno

Jest to łatwa zabawa polegająca na chowaniu i szukaniu jakiegoś przedmiotu przez uczestników. Jedna z osób, która na czas ukrywania wybranej rzeczy musiała opuścić pokój, wraca i po podpowiedziach współgrających próbuje odnaleźć ukryty przedmiot. Reszta uczestników podpowiada jej, mówiąc: „ciepło”, gdy ta znajduje się blisko przedmiotu lub „zimno”, jeśli oddala się od ukrytej rzeczy. Jeśli zaś wybrane dziecko jest już bardzo blisko, wówczas pozostali krzyczą „gorąco, gorąco!”, a gdy bardzo daleko, krzyczą „mróz!”. Kiedy przedmiot zostaje znaleziony, zabawę od początku rozpoczyna nowo wybrany gracz.

Skarpetkowy teatrzyk

Jeśli Wasza pralka, podobnie jak moja, czasem zjada po jednej skarpetce i nie wiemy, co zrobić z drugą, zabawmy się w skarpetkowy teatrzyk. Dzieci uwielbiają zabawę w teatr, a wykonanie „aktorów” ze skarpetek to świetna zabawa.

Do stopy skarpety wszywamy lub doklejamy klejem na gorąco guziki lub koraliki, będą one oczami pacynki. Następnie doklejamy włosy z włóczki, mazakiem malujemy usta i nos. Skarpetę wkładamy na dłoń i… księżniczka, książę lub Baba Jaga gotowe. Dobieramy role i zza koca lub krzeseł odgrywamy teatrzyk dla taty, babci czy mamy. Oczywiście do zabawy ważny jest scenariusz, który powinni znać wszyscy aktorzy. Nie powinny być to jednak role ściśle wyuczone, lecz bardziej improwizowane. 

Ten rodzaj zabawy, podobnie jak masa solna, glina czy wydzieranki mogą wprowadzić bałagan w naszym uporządkowanym domu, jednak nie pozbawiajmy ich dzieci. Uczą one kreatywności, swobody wypowiedzi, prowadzenia dialogu, ekspresji słownej, pobudzają wrażliwość, uczą cierpliwości i zmuszają do zrozumiałego wypowiadania się. Jedną z najważniejszych zalet zabawy w teatrzyk jest przełamywanie strachu. Dziś wiele dzieci młodszych i starszych cierpi na syndrom lęku przed publicznymi występami. Dlatego już w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym warto uczyć dzieci odwagi i pewności siebie w kontaktach z innymi dziećmi czy dorosłymi.

Budujemy domek

W czasie niepogody można zbudować z dziećmi domek z pudła. Karton powinien być dość spory, by dzieci mogły się w nim bawić. Niezbędne będzie jedno z rodziców: tata lub mama, którzy wytną nożykiem do tapet okna i drzwi. Resztki materiałów można wykorzystać na firanki i zasłonki. Dzieci mogą same umeblować swój domek w krzesełka, miejsce do spania, przenieść tam kuchenkę (zabawkową), lalki i misie. Przy pomocy rodziców mogą pomalować domek, dach i drzwi. A potem będzie świetna zabawa. Fakt, że bałaganu nie unikniesz, ale dzieci będą naprawdę szczęśliwe, kiedy SAME zrobią domek i  będą mogły bawić się w nim z rodzeństwem czy koleżankami. A gdy domek już się zniszczy, znudzi lub będzie za mały… można wybudować nowy.

Udanej zabawy!

Jolanta Bluj

Jolanta Bluj

Wieloletnia nauczycielka dzieci klas młodszych. Poszukiwaczka nowych rozwiązań
edukacyjnych zarówno w IT, jak i w sztuce. Zwolenniczka wykorzystywania metod efektywnego i
aktywnego nauczania.

Skip to content