Sklepiki szkolne często kuszą dzieci słodyczami, szybkimi przekąskami, które nie zawsze są zdrowe. Ważne jest, żeby dzieci miały w plecaku własne jedzenie – dobrą alternatywę dla takich „szybkich posiłków”, i to takie, które faktycznie zjedzą ze smakiem. Jak tego dokonać?
Pyszne zdrowie
Bardzo dobrym sposobem jest wspólne przygotowywanie posiłków – przyjemne z pożytecznym! Co zyskujemy? Wzmacniamy więzi rodzinne, uczymy się nowych rzeczy – systematyczności, współpracy, ale też odkrywamy nowe smaki, uczymy się ich łączenia, a czasem też zjadania tego, co niekoniecznie wyszło doskonale – wspaniała lekcja pokory.
Przygotowując zdrowe posiłki, budujemy też dobre nawyki żywieniowe, to naprawdę ważne, bo coraz więcej dzieci cierpi na problem otyłości.
Czynności kuchenne – mycie owoców, obieranie ich, wyrabianie ciasta świetnie ćwiczą motorykę małą u dziecka – to świetny trening dla małych rączek.
Słodka matematyka
Inną, może mniej oczywistą zaletą wspólnego gotowania jest podnoszenie umiejętności matematycznych. Tak, przecież musimy poznać jednostki miary, przeliczać je np. dzieląc na pół lub mnożąc, gdy przygotowujemy podwójne porcje… Musimy odmierzać łyżki lub szklanki, ważyć mąkę i inne produkty. To naprawdę ważne, żeby dziecko łączyło teoretyczną wiedzę z praktyką.
Smak planowania
Dzięki gotowaniu dziecko zdobywa wiele ważnych umiejętności życiowych, dzięki którym poradzi sobie w przyszłości, jak np. planowanie pracy. Powinniśmy zaczynać od przygotowania wszystkich potrzebnych przyborów i składników, trzymać się reguł – przepisu – i wykonywać poszczególne zadania w odpowiedniej kolejności.
Dzieci mogą też zauważyć, że duże zadanie składa się z małych „podzadań”, jak np. rozgrzanie piekarnika lub pokrojenie warzyw. To cenna lekcja na przyszłość. Duże zadanie nieraz wywołuje poczucie bezradności i przytłacza – ale podzielone na mniejsze jest łatwiejsze do wykonania.
Przyjemne z pożytecznym
Dzieci w każdym wieku na ogół lubią gotować – widzę to podczas kulinarnych warsztatów – lubią przygotowywać wszystko, od zwykłych kanapek po wieloskładnikowe pizze. Chętnie też częstują innych swoimi popisowymi daniami i czerpią ogromną przyjemność, gdy te są dobrze przyjmowane. Z radością obserwuję kiedy dzieci między sobą wymieniają się poradami kuchennymi czy opowiadają o kulinarnych tradycjach.
Na start podpowiadam dwa przepisy na proste sałatki. A więc do dzieła!
Sałatka nr 1
Składniki:
- Mix sałat
- Jakiś owoc: gruszka, grapefruit, granat – co kto lubi
- Awokado, jeśli mamy
- Warzywo – ogórek lub papryka
- Ser – sałatkowy, blue
- Opcjonalnie: grillowane kawałki kurczaka
- Sos: łyżeczka miodu, łyżeczka oliwy z oliwek, łyżeczka musztardy, sok z cytryny, sól i pieprz
Wszystkie składniki układamy warstwami, zaczynając od sałaty. Całość polewamy sosem. Gotowe!
Sałatka nr 2
Składniki:
- Mix sałat
- Ugotowane na twardo jajko, pokrojone na kawałki
- Grillowane kawałki kurczaka/indyka
- Ser sałatkowy
- Kawałki orzechów włoskich
- Prażony słonecznik
- Papryka
- Ogórek
- Sos jogurtowy
Wszystkie składniki układamy i polewamy sosem – gotowe!
To tylko przykłady najprostszych sałatek. Zachęcam do szukania własnych pomysłów, czerpania inspiracji prosto z ogrodu. Można też pokazać dzieciom kanały w mediach społecznościowych poświęcone tematyce kulinarnej – to ważne, żeby dzieci w sieci spotykały pożyteczne treści, takie, które je zachęcą i zainspirują do działania i odkrywania.