fbpx
Czas wolny

Rodzinna majówka last minute!

rodzinna majówka
Fot. Luemen Rutkowski

Już za moment majówka, a tu brak planów? Nic straconego! Przedstawiam kilka propozycji rodzinnej majówki na ostatnią chwilę!

1. Szybkie majowe city-breaki!

Długi weekend to czas, kiedy możemy wyjechać na nieco dłużej. Choć w tym roku nie układa się najbardziej pomyślnie w kalendarzu, nie będziemy się tym przejmować. Tym razem zaproszę wszystkich do pociągu!

Podróż pociągiem już sama w sobie może być przygodą, szczególnie jeśli do tej pory dzieci nie podróżowały w ten sposób. Dla nas często to powrót do przeszłości lub (nie najwygodniejsza) codzienność. Ale dzieci patrzą na to zupełnie inaczej! Już od samego początku polecam dać najmłodszym szansę wyboru miejsca w pociągu podczas kupowania biletu, następnie możliwość spokojnego odnalezienia swojego miejsca. To może być trudne – zamieszanie, tłok i pośpiech na peronie na pewno nie pomogą w zorientowaniu się, gdzie szukać swojego numeru wagonu i miejsca. Bądźmy wyrozumiali i cierpliwi, zadbajmy o to, żeby być odpowiednio wcześniej. 

Sama podróż pociągiem może się nieco dłużyć, dlatego warto przygotować przeróżne atrakcje. Ten środek lokomocji daje nam dużo więcej możliwości spędzenia fajnego czasu razem niż przemieszczanie się np. autem. Wspólnie  z dzieckiem przygotujmy posiłki na drogę, wybierzmy książki lub gry, postarajmy się, żeby ten czas wykorzystać dobrze.

A teraz kluczowa decyzja… dokąd? Ze stacji Kraków Główny możemy dojechać pociągiem do… 

Wrocławia!

Co tam zobaczymy z naszymi dziećmi? Atrakcji jest wiele – proponuję zacząć od szukania wrocławskich krasnali. Jest ich naprawdę sporo, a więc nasza wycieczka po mieście może być naprawdę ekscytująca. Potem Panorama Racławicka i wisienka na torcie, czyli Afrykarium w ZOO. Znajdziemy tam potężne akwaria z kolorowymi rybami, budzące zachwyt u każdego oglądającego. Wrocławskie ZOO jest bardzo rozbudowane, przechodząc przez jego poszczególne pawilony poznamy faunę i florę całego świata. Będąc na miejscu, nie możemy pominąć jednej z najnowszych atrakcji – interaktywnego muzeum wody Hydropolis. Dowiemy się tu, jak wygląda obieg wody w przyrodzie, poznamy znaczenie wody, a sama wystawa zrobi na pewno ogromne wrażenie. Myślę, że nie tylko na dzieciach.?

Warszawy!

Tutaj zawsze polecam Centrum Nauki Kopernik. To całodzienna dobra zabawa połączona z nauką – specjalnie dla dzieci. Nie spotkałam jeszcze takiego malucha, któremu by się nie spodobało. Dom zagadek to miejsce, gdzie będziemy się bawić całą rodziną, a do wyboru jest kilka tematycznych pokoi – możemy wybrać bezludną wyspę, ale też… miejsca rodem z gier komputerowych. Nie możemy też pominąć spaceru wzdłuż Wisły, a może nawet zaplanujemy rejs po rzece? Koniecznie musimy zobaczyć Kolumnę Zygmunta i Warszawską Syrenkę. Często nasze dzieci znają te miejsca tylko ze zdjęć w szkolnych podręcznikach. Obowiązkowa też jest podróż metrem! 

A może bardziej w kierunku przyrody…

Roztocze?

Jeśli trafimy na słoneczną pogodę to mamy wygrany los na loterii. Pociągiem do Zwierzyńca dojedziemy z Krakowa w ok. 5 godzin. A na miejscu znajdziemy liczne leśne trasy rowerowe i… kajakowe! Znajdziemy też piaszczyste plaże w lesie i piękne jeziora. Ale co najważniejsze – wiele sposobów na udany relaks wśród przyrody. Rankiem można udać się na bezkrwawe łowy z aparatem fotograficznym. Można „upolować” sarny u wodopoju, sowy wracające z nocnych łowów, lisy cichutko przemykające wśród zagajników… Przyznam, że sama wybrałam w tym roku właśnie ten kierunek. Jeśli będzie chłodno pozostanie… morsowanie.

2. Dla nieco starszych i aktywniejszych

Tu polecę kilkudniowe wyprawy. Dla tych najbardziej wytrwałych proponuję kilkudniowe wycieczki szlakami górskimi. Mamy to szczęście, że górskie schroniska są w Polsce rozmieszczone dość gęsto, co daje nam możliwości spędzenia kilku dni bez schodzenia ze szlaków! Wystarczy spojrzeć na mapę i dobrze przemyśleć trasę. Możemy wybrać się w Gorce, Tatry, Beskid Żywiecki i Śląski… Mieszkając w Krakowie, mamy naprawdę wiele możliwości, warto z nich skorzystać. Przy odrobinie szczęścia może zobaczymy jeszcze kwitnące krokusy! 

Tym bardziej ambitnym polecam wybrać się na dłuższe trasy rowerowe. Infrastruktura dla rowerów jest coraz lepsza, z roku na rok przybywa ścieżek rowerowych, które chyba coraz chętniej zapełniają się rowerzystami. Z Krakowa możemy pojechać np. na trasę rowerową wzdłuż Bałtyku. W kilka dni nie przejedziemy całej, ale z pewnością będziemy mogli spędzić kilka aktywnych dni, wdychając jod i delektując się widokami jeszcze nieco pustych plaż. ?.

A więc… w drogę!

Jolanta Bluj

Jolanta Bluj

Wieloletnia nauczycielka dzieci klas młodszych. Poszukiwaczka nowych rozwiązań
edukacyjnych zarówno w IT, jak i w sztuce. Zwolenniczka wykorzystywania metod efektywnego i
aktywnego nauczania.

Skip to content