fbpx
Czas wolny

Czytadła dla dużych i małych

książki dla dzieci
Fot. olia danilevich, pexels.com

O wartości czytania nie trzeba dziś chyba nikogo przekonywać. Rodzice, którzy od najmłodszych lat czytają dzieciom książeczki, mogą potwierdzić, że czytanie maluchom w określonym czasie to niezwykły magiczny czas spędzony razem. Tylko dziecko i rodzic, bez natłoku innych spraw, krzątaniny, gotowania, prania, prasowania. Czas zamknięty i zarezerwowany tylko dla specjalnych OSÓB, między którymi tworzy się niezwykła więź. Kojąca melodyjność głosu rodzica, spokój, bezpieczeństwo, niezmienność rytmu dnia, nowe słowa, nowe obrazy, wrażenia, uczucia, wyobrażenia, spokojne bezpieczne sny, to wszystko, co towarzyszy czytanie dziecku. Czytanie to dawanie odrobinki siebie innej osobie, wprowadzanie jej krok po kroku w inny chyba trochę magiczny świat.

Czytanie dla dziecka i dziecku zaspokaja jego potrzeby emocjonalne, wspiera rozwój intelektualny, psychiczny i społeczny. Podpisuję się pod słowami Ireny Koźmińskiej, założycielki fundacji Cała Polska czyta dzieciom, która pisze, że czytanie to jedna z najskuteczniejszych strategii wychowawczych, która dodatkowo daje dziecku ogromną radość i pozostawia cudowne wspomnienia. 

Proste? Bardzo! Bo przecież sama czynność czytania nie jest trudna i każdy dorosły Polak potrafi czytać. Co więcej, to niekosztowny ale niezwykle cenny kapitał, który ofiarujemy naszemu dziecku. Depozyt, który przyniesie tylko zyski. Kapitalny interes. Zainwestuj 20 minut dziennie na głośne czytanie dziecku. Nie trzeba przecież kupować nowych książeczek, można skorzystać z bibliotek, które jeszcze są w większych i mniejszych miasteczkach i niektórych wsiach. 

O co więc chodzi z tym czytaniem? Dlaczego wciąż tak wielu dzieciom nikt nie czyta w domu? Udowodniono, że czytanie nawet kilkumiesięcznym maluchom ma niezwykły wpływ na cały rozwój dziecka. Badacze, psychologowie i pedagodzy już dawno i jednogłośnie stwierdzili, że czytanie dzieciom przynosi same korzyści – obopólne i rodzicowi, i dziecku. Co więc jest nie tak? Myślę, że warto się nad tym mocno zastanowić. 

Czas na zmiany

Od czego zacząć? Oczywiście od wyboru książeczki, musi ona bowiem spełniać pewne wymagania.

  • Po pierwsze – treść musi być dostosowana do wieku czytelnika. Dobrze więc wcześniej zapoznać się z opiniami innych czytelników lub samemu przeczytać pobieżnie tekst. Treść nie może być straszna. 
  • Po drugie – akcja musi być wartka, trzylatek nie może czekać w nieskończoność na dalsze przygody ulubionego bohatera.
  • Po trzecie – słownictwo powinno być zrozumiałe i poprawne.
  • Po czwarte – dobrze jest, gdy ilustracje są wyraźne, kolorowe i nie zawierają zbyt wielu ciemnych barw (ta uwaga dotyczy książeczek dla małych dzieci).
  • Po piąte – książeczka nie może być zbyt mała, lecz taka, by dziecko mogło samo bezpiecznie ją oglądać, kartkować.

Potem należy znaleźć stały czas na czytanie. Najlepiej taki, kiedy rodzic już zakończył swoją pracę, a dziecko szykuje się do snu.

Jakie książeczki i książki dla kogo?

Na rynku wciąż pojawiają się nowe tytuły i nowi pisarze. Te, które proponuję, to pozycje sprawdzone w praktyce przeze mnie i moich przyjaciół. Nie sposób jednak wymienić wszystkich wartościowych pozycji książkowych. Skupię się najbardziej na dzieciach młodszych, ponieważ młodzi rodzice mogą początkowo czuć zagubienie w zalewie różnorodnej literatury. 

Dla dzieci w wieku od kilku miesięcy do 4–5 lat zadedykowany jest fantastyczny zbiór Marty Bogdanowicz pt. „Rymowanki – przytulanki”. To skarbnica ciepłych, prostych wierszyków dla dzieci z elementami wspólnych zabaw, głaskania i przytulania. 

Czesław Janczarski – „Miś Uszatek” – nie trzeba chyba nikomu przedstawiać bohatera książeczki. Lektura bardzo polecana szczególnie na wieczorne dobranocki. Każdy rozdział stanowi odrębną przygodę, która kończy się w obrębie rozdziału. 

Jan Brzechwa – „Wiersze i bajki” – nic odkrywczego. Lektura znana jak świat, lecz bardzo wartościowa i pouczająca. 

Joanna Papuzińska – „Śpiące wierszyki” i Renata Piątkowska – „Opowiadania z piaskownicy”. 

Seria o Bobie Budowniczym, znana i popularna na całym świecie od wielu lat, rozbawi do łez nie tylko dzieci, ale i dorosłych. Akcja rozgrywa się w świecie, gdzie ludzie i maszyny współpracują razem, rozwiązują nowe zagadki i problemy oraz naprawiają zepsute sprzęty. Z pewnością przypadnie do gustu młodym amatorom majsterkowania, którzy lubią rozbierać wszystko na części i sprawdzać, jak jest zbudowane. Każda książeczka z serii opowiada osobną historię, w zabawny sposób ukazując nie tylko sytuacje z placu budowy, ale także relacje między poszczególnymi bohaterami, oparte na współpracy, przyjaźni i wyrozumiałości. Tytułowy Bob jest bohaterem bystrym, zawsze chętnym do pracy i pomocy ludziom będącym w potrzebie. Serii jest aż dwadzieścia, nie wszystkie mają tłumaczenie na język polski. Chłopcy uwielbiają te książeczki, a także serie filmów animowanych. 

Wojciech Widłak – seria kilku książeczek o panu Kuleczce.

Bourgeois i B. Clark – seria o Franklinie. 

Gilbert Delahaye – seria o Martynce. 

Dymiter Iniakow – „Ja i moja siostra Klara”.

Astrid Lindgren – „Lotta z ulicy Awanturników” – fantastyczne opowiadanie o czteroletniej dziewczynce – złośnicy. Zabawna i pouczająca lektura i dla rodziców, i dzieci. Przecież i takie dzieci mamy, które budzą się i już wyglądają jak chmura gradowa – jak sobie z tym poradzić? 

Sam Mc Bratney – „Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham” – bardzo ciepła, zabawna książeczka o uczuciach, jak je okazywać i mówić o nich. 

Nele Most, Anet Rudolph – „Wszystko moje; Co wolno, a czego nie wolno” – świetna i pouczająca historia, której bohaterem jest mały kruk bez dobrych manier i grupa jego przyjaciół. 

Ciekawymi i wartościowym książeczkami są opowiadania i baśnie, które wygrały konkurs Biedronki „Piórko”. Wśród nich są fantastyczny „Szary domek”, „Mały Saj”, „Córka bajarza”, „Wielka przygoda”, „Nieustraszony strach”, „O Malwinie i tajemnicy dziadka piwnicy”.

Dla dzieci w wieku 6–8 lat można zaproponować nieco inne lektury: znane i lubiane „Baśnie Andersena”, „Pięciopsiaczki”, „Emil ze Smalandii”, „Nie płacz koziołku”, „Po co na świecie są brzydkie słowa”, „Ja też chcę mieć rodzeństwo”, seria o Pipi Pończoszance, seria o Neli małej reporterce (lubiana przez dzieci od 8 do 12 lat), „Przygody Koziołka Matołka”, książeczki Renaty Piątkowskiej, „Doktor Dolittle i jego zwierzęta”. 

Dla starszych dzieci świetną książką będą: „Rycerze Złotego Runa”, „Bracia Lwie Serce”, „Matylda”, „Tajemniczy ogród”, „Księga dżungli”, „Lassie, wróć!”, „Ania z Zielonego Wzgórza” i kolejne jej części, „Dzień czekolady”, „Królewicz i żebrak”. Dla jeszcze starszych czytelników w wieku szkoły podstawowej ciekawymi propozycjami są: „Ronja, córka zbójnika”, „Chłopcy z Placu Broni”, „Opowieść pod strasznym tytułem”, „Mały Książę”, „Dziecko Noego”, „Hobbit, czyli tam i z powrotem”, „Harry Potter” – pierwsze 2 części, „Moje drzewko pomarańczowe”, „Tajemniczy opiekun”, „Czarnoksiężnik z Archipelagu”, „Pozłacana rybka”, „Kotka Brygidy”, „Córka czarownic”, „Prawda czy wyzwanie”, „Tajemnicza wyspa”. 

Dla nastolatków propozycji książkowych jest całe mnóstwo, a wybór już będzie zależał od młodego czytelnika, od tego jaki rodzaj literatury jest mu najbliższy. Czy będzie to fantastyka, literatura przygodowa, historyczna, typowo młodzieżowa, poezja. Ważne jest, by czytać i otaczać się literaturą wartościową. Nie sposób wymienić tu wszystkich wartościowych tytułów. Ważne jest, aby czytać, mieć dla siebie swój intymny mały świat, w którym możemy znaleźć się, gdy wszystko jest trudne i niepewne, w czasie pandemii, choroby, czy po prostu w czasie wolnym. 

Jak znaleźć wartościowe książki wśród tylu tytułów?

Można wyszukać w Internecie wśród tak zwanych „Złotych dziesiątek” – najwartościowszych książek, zapytać bibliotekarzy, polonistów, księgarzy. Niektórzy kierują się autorami. Większość czytelników wie, że Astrid Lindgren to świetna pisarka książek dla dzieci, dlatego „w ciemno” zaproponuje książki tej autorki swoim dzieciom. Można i tak. Trzeba jednak mieć wiedzę o tym, co nasze dzieci czytają, czy książki przez nie czytane są odpowiednia literaturą dla nich. Zdarzają się także horrory, które niszczą dzieci i młodzież, książki erotyczne czy kryminały. Książki o takiej tematyce nie są odpowiednie dla młodzieży i nie są też dla tej grupy wiekowej dedykowane. 

Chciałabym również zarekomendować fantastyczną książkę, według mnie lekturę obowiązkową dla rodziców w czasie oczekiwania na przyjście dziecka na świat i dla rodziców dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym. Jest to książka Ireny Koźmińskiej i Elżbiety Olszewskiej „Wychowanie przez czytanie”. Zawiera ona wiele cennych wskazówek, opartych na doświadczeniach, badaniach i obserwacjach, skierowanych do rodziców i nauczycieli. Przeczytałam ją jednym haustem i myślę, że każdemu, kto ją przeczytał, otworzyła szeroko oczy na ogromną wartość czytania. Wpływ literatury na rozwój dziecka, jego szkolny start i wejście w dorosłe życie.

Jolanta Bluj

Jolanta Bluj

Wieloletnia nauczycielka dzieci klas młodszych. Poszukiwaczka nowych rozwiązań
edukacyjnych zarówno w IT, jak i w sztuce. Zwolenniczka wykorzystywania metod efektywnego i
aktywnego nauczania.

Skip to content