fbpx
Czas wolny

Tradycje świąteczne. Czy warto o nie dbać?

ubieranie choinki
Fot. Jonathan Borba, unsplash.com

Tradycja jest stałym i nieodłącznym elementem polskiej kultury. Nasi przodkowie z ogromną pieczołowitością dbali, aby obyczaje, wiedza i inne cenne wartości przekazywane były z pokolenia na pokolenie. Dokładano wszelkich starań, aby uchronić je przed zapomnieniem. Matki uczyły córki pod okiem babć, a ojcowie synów pod okiem dziadków i stryjów. Nic nie było zmieniane.

Dzisiaj, w dobie powszechnie panującego pędu oraz zalewającej nas z każdej strony „chińszczyzny”, warto chociaż na chwilę zwolnić tempo i zastanowić się, dlaczego naszym przodkom tak bardzo zależało na pielęgnowaniu tradycji i przekazaniu jej kolejnym pokoleniom, do których my także należymy. Dlaczego wkładali tyle cierpliwości i czasu, by tradycje i zwyczaje rodzinne przetrwały?

Własne spojrzenie

Moja przygoda z tradycją zaczęła się już w dzieciństwie. Odkąd sięgam pamięcią, tradycje były obecne w moim domu. Wychowałam się w rodzinie z góralskim korzeniami. Moi rodzice jako bardzo młodzi ludzie za pracą dotarli do malutkiej wsi. Byli nie tylko młodzi i niedoświadczeni, ale też samotni. Bez wsparcia swoich rodziców, z dala od rodziny, w obcym miejscu wśród obcych ludzi z różnych stron już nie Polski. Oddaleni od swoich trzymali się bardzo mocno tradycji, zwyczajów i obrzędów wyniesionych z rodzinnych domów. Były one jakby pomostem między ich rodziną i nimi, a nami małymi dziećmi. Było wspomnieniem dobrych lat dzieciństwa, bezpiecznego domu i rodziny, z którą był tylko kontakt listowny. 

  1. Była więc żywa choinka, czekoladki robione z mamą, według receptur babci zawijane w sreberka, prezenty pod choinką, które przynosiła Gwiazdka, i sianko pod obrusem, i dwanaście dań, które zawsze nakładała mama, bo tylko ona miała przywilej odchodzenia w czasie posiłku od stołu. Oczywiście każdą potrawę należało zjeść w całości. Bez zostawiania czegokolwiek. Potem wyciąganie sianka spod obrusu i wspólne kolędowanie. 
  2. Choinkę dekorowało się zawsze w dzień wigilii raniutko i zawsze robiły to dzieci pod okiem taty, a mama krzątała się w kuchni. Ozdoby robiłyśmy przez cały adwent. Wieczorami z rodzicami  przygotowywaliśmy przeróżne ozdoby ze słomek, bibułek i wydmuszek. Nie było wówczas możliwości zakupu ozdób świątecznych, więc uruchamialiśmy naszą wyobraźnię i kreatywność. Mama często opowiadała o zwyczajach w jej rodzinnym domu, a tata dopowiadał, jak to wyglądało w jego domu. I tak wyposażone w wiedzę o naszej rodzinie i zwyczajach założyliśmy swoje rodziny, w których pielęgnujemy te zwyczaje, w których wyrośliśmy.                                                                                                                                    
  3. Dzięki wspólnym rozmowom, poznawaniu dawnych zwyczajów, historiom opowiadanym z wielkim zapałem oraz praktycznej nauce rękodzieła przekazywanej z pokolenia na pokolenie, zyskałam coś unikalnego, coś, czego nie da się kupić. Czas, który jako rodzina spędziliśmy razem na wykonywaniu ozdób, jest bezcenny i na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Jest to ogromna wartość, której nie każdy miał możliwość doświadczyć, dlatego tak bardzo trzeba o nią dbać i rozpowszechniać.

Po co pielęgnować zwyczaje świąteczne?

Nasi przodkowie dokładnie zdawali sobie sprawę z tego, że tradycja jest naszym bogactwem, narodowym dziedzictwem kulturowym, kopalnią wiedzy o przeszłości. Dzięki niej znamy swoją tożsamość, możemy korzystać z mądrości ludowych, wypracowanych przez wiele pokoleń, oraz posiadamy informacje na temat życia w dawnych czasach. Czasy te w znacznym stopniu różniły się od czasów współczesnych, gdyż gwałtowny postęp cywilizacyjny nastąpił stosunkowo niedawno.

Kiedy nie było telefonów komórkowych ani Internetu, kobiety spotykały się w domach i zajmowały rękodziełem. Wspólnie przygotowywały ozdoby bożonarodzeniowe i wielkanocne, przędły, wyszywały. Czynnościom tym zazwyczaj towarzyszył śpiew i wspólne pogawędki. Tego typu zajęcia zbliżały ludzi do siebie. Kobiety dzieliły się swoimi radościami i troskami. W razie problemów otrzymywały niezbędne wsparcie. Wytwarzane ozdoby były rękodziełem, każda miała swój indywidualny charakter. Prezenty wykonywane w ten sposób były unikalne, tworzone z myślą o osobie, która miała być obdarowana. Różne zwyczaje, np. polewanie panien wodą w lany poniedziałek, wielkanocne chodzenie z kogucikiem, sprzyjały integracji społeczności lokalnej. 

W obecnych czasach, pomimo rozwoju technologii oraz istnienia mnóstwa środków komunikacji, ludzie wydają się być dużo bardziej osamotnieni, skupieni na sobie i pochłonięci wyłącznie swoimi własnymi sprawami. Dzieci coraz więcej czasu spędzają przed komputerem, niekoniecznie wykorzystując go we właściwy sposób. Rozluźniają się więzi rodzinne, a najbliżsi stopniowo oddalają się od siebie. Jednak nie musi tak być i tak być nie powinno.

Rola rodziców

Zadaniem nas – rodziców jest troska o dobro i rozwój naszych dzieci. Korzystając z wiedzy oraz doświadczenia przeszłych pokoleń, pokażmy swoim synom i córkom świat wartości, kultury i  obyczajów tak skrupulatnie chroniony przez naszych przodków. Patrząc w przyszłość, nie możemy zapominać o przeszłości, o tym, kim jesteśmy i skąd się wywodzimy. Zaszczepmy w naszych dzieciach patriotyzm, ukażmy im piękno Polski, przejawiające się w dorobku kultury oraz bogactwie różnorodności poszczególnych jej regionów. Pokażmy dzieciom tęczę kolorów i misternie wykonane hafty, znajdujące się na naszych przepięknych polskich strojach ludowych, tak bardzo różniących się między sobą. Zapoznajmy dzieci z muzyką i choreografią naszych tradycyjnych tańców ludowych. Pozwólmy im zawirować w rytm oberka, krakowiaka czy krzesanego. Niech w uszach naszych dzieci zabrzmią dźwięki ojczystych, wspaniałych pieśni ludowych. Zaproponujmy im dużo bardziej wartościową alternatywę niż samotne spędzanie czasu w wirtualnym świecie.

W dobie komputeryzacji, szumu informacyjnego i pędu, ludziom niezwykle potrzebny jest czas na wyciszenie się, odstresowanie oraz kontakt z drugim człowiekiem. W związku z tym obserwowane jest zwiększenie zainteresowania tradycją i powrót do „korzeni”. Popularnością cieszą się warsztaty rękodzieła ludowego, podczas których uczestnicy zdobywają wiedzę na temat kultury i zwyczajów oraz własnoręcznie wykonują prace. W okresach poprzedzających Boże Narodzenie oraz Wielkanoc istnieje możliwość samodzielnego przygotowywania ozdób. 

Zajęcia tego typu prowadzone w szkołach poszerzają wiedzę uczniów, wspomagają rozwój ich motoryki małej oraz rozwijają kreatywność. Poza tym umożliwiają lepsze zintegrowanie dzieci poprzez wprowadzenie świątecznej atmosfery, przy pastorałkach w tle dzieci wykonują bombki, aniołki, szopki i inne drobiazgi, którymi udekorują swoje choinki. W tym przypadku jest to również okazja do dobrej zabawy oraz zapomnienia o troskach i problemach dnia codziennego, a tego niestety brakuje nam coraz bardziej. Na podstawie osobistych doświadczeń śmiało mogę stwierdzić, że kontakt z tradycją wpływa na człowieka w bardzo pozytywny sposób.

Tradycja jest niezwykle cenną spuścizną, pozostawioną nam przez naszych przodków. Zapominając o dorobku kulturowym naszego kraju, nie stworzymy dobrego świata dla naszych pociech oraz przyszłych pokoleń. Dzieci, w których nie zostanie zaszczepiony patriotyzm, wrażliwość na piękno, wartość, jaką stanowi rodzina, szacunek do osób starszych i dziedzictwa narodowego, nie będą kierowały się w życiu kodeksem moralnym. Brak przywiązania do tradycji i czerpania z jej dorobku, doprowadzi do zatracenia tożsamości narodowej. Od nas – rodziców zależy, czy dopuścimy do takiej sytuacji. Mamy możliwość wprowadzenia dziecka w świat wartości, wiedzy oraz zwyczajów pielęgnowanych i przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Czy pokażemy dziecku piękno polskiej tradycji pochodzącej wprost od naszych rodzin? Zależy już tylko od nas samych.

Jolanta Bluj

Jolanta Bluj

Wieloletnia nauczycielka dzieci klas młodszych. Poszukiwaczka nowych rozwiązań
edukacyjnych zarówno w IT, jak i w sztuce. Zwolenniczka wykorzystywania metod efektywnego i
aktywnego nauczania.

Skip to content