fbpx
Czas wolny

Jak pomóc dziecku w nauce czytania?

dziecko nauka czytania

Czytanie to proces poznawczy, jedna z najważniejszych umiejętności nabywanych przez człowieka w procesie edukacji, która umożliwia odbiór informacji przekazywanych za pomocą języka pisanego. Jest wciąż jedną z podstawowych form komunikowania i należy do kluczowych umiejętności. Dlatego tak ważne jest, by umieć czytać dobrze, poprawnie, biegle, i rozumieć czytany tekst. Czytanie jest spójne z nauką pisania.

Jeśli Twoje dziecko ma 6-7 lat, uczy się pisać litery. Najpierw kreśli znaki literopodobne, popularnie zwane szlaczkami. Dziecko z dużą pieczołowitością pisze wężyki, kółeczka, laseczki, kreseczki, kółeczka po to, by nauczyć się trzymać prawidłowo narzędzie pisarskie i umieszczać w liniaturze znaki. Potem czas na litery.

Najpierw drukowane, a równocześnie z ich poznawaniem następuje ich czytanie. Potem następuje łączenie liter w sylaby, krótkie wyrazy i proste zdania. Ale nie tylko to składa się na naukę czytania. Sztuka czytania to przecież wydobywanie znaczeń z poznawanych słów, to radość z sukcesów, mierzenie się z trudnościami, ćwiczenia, treningi, wysiłek zakończony najczęściej sukcesem. Żeby Twój sześcio- czy siedmiolatek nauczył się czytać, potrzebuje pomocy w postaci mądrego przyjaciela, jakim są rodzice w domu i nauczyciel w szkole, ponieważ proces nauki czytania jest długi, mozolny i dla niemal każdego dziecka niełatwy. 

Wyobraź sobie, że uczysz się chińskiego. Najpierw znak graficzny, potem dźwięk i zapis. Transponujesz w mózgu literę polską na chiński znak i uczysz się, co on oznacza, łączysz znaki w wyraz, zapisujesz i odczytujesz. Ile operacji wykonuje twój mózg? I jeszcze zapamiętać to wszystko, bo za chwilę poznasz następny znak i następny. Wcale nie jest to takie proste i oczywiste, jak nam, dorosłym, się wydaje. Gdyby to było tak łatwe, wszyscy posługiwalibyśmy się wieloma językami.

Próbuję uświadomić, że czytanie dla pierwszoklasisty nie jest ani łatwą, ani oczywista sprawą. I wymaga dużego wysiłku, ciężkiej pracy i wielu ćwiczeń. A rzadko kto lubi żmudne zadania. Jeśli Twoje dziecko potrzebuje więcej czasu, by zacząć płynnie czytać, postaraj się zorganizować treningi w czytaniu tak, by były atrakcyjne dla dziecka.

Jak to zrobić?

Po pierwsze bądź przy dziecku, słuchaj, jak składa litery i czy potrafi złożyć je w zapisany wyraz. Jeśli tak, czas na czytanie sylabami. Coraz częściej w podręcznikach dla I i II klasy niemal wszystkie wyrazy są oznaczone kolorami, które pokazują, jak dzielić wyraz na sylaby, co znacznie ułatwia naukę czytania. Dziecko dostrzega, że pierwsza sylaba jest wydrukowana zieloną czcionką, druga jest czarna, następna znowu zielona. Niech dziecko nie składa literek w sylabie, powinno pokazywać je i czytać, przedłużając – jakby śpiewając – brzmienie liter. Wówczas nauka idzie szybciej i sprawniej, takiemu czytaniu często towarzyszy rozumienie treści. Oczywiście ćwiczymy w domu tak długo, aż tekst będzie czytany płynnie i poprawnie. Często tekst czytany jest tak łatwy, że pierwszak recytuje go z pamięci. To nic złego, takie są początki.

Sukcesywnie długość czytanek wydłuża się, a wyrażenia w nich użyte są trudniejsze, pojawiają się wielosylabowe, czasem zupełnie niezrozumiałe dla ucznia, wyrazy. Zakładam, że treść czytanki została opracowana w szkole i pierwsze odczytywanie także miało już miejsce na lekcji. Po takim przygotowaniu przychodzi czas, by popracować w domu nad płynnością i poprawnością czytania. Tutaj najpierw dziecko powinno odnaleźć z pomocą rodzica wyrazy najdłuższe i najtrudniejsze. Te najpierw należy omówić i ćwiczyć ich wymowę i czytanie. Jeśli to już zostanie zrobione, przystępujemy do czytania tekstu. Świetnym urozmaiceniem jest czytanie naprzemienne: jedno zdanie rodzic, kolejne zdanie dziecko i zmiana. Dzieci lubią takie zabawy, a wówczas chętniej i szybciej uczą się czytania. Jeśli chcemy sprawdzić, czy nasz maluch rozumie czytaną treść, możemy zadawać mu proste pytania albo dopytywać o szczegóły, które pojawiły się w tekście. Jeśli dziecko rozumie, świetnie! Jeśli nie, trzeba tekst przeczytać kolejny raz i zwrócić uwagę na treść zawartą w kolejnych zdaniach. To powinno pomóc.

Dzieci w wieku 6-7 lat ciągle potrzebują dużo ruchu, by poznawać świat, by się koncentrować i niwelować napięcia, które pojawiają się podczas czytania. Dlatego wydaje mi się zasadne, by przed nauką wybrać się na krótki spacer, przejażdżkę rowerową czy zabawy ruchowe w parku lub na podwórzu. Dobrze byłoby także podczas nauki czytania zrobić przerwę ruchową, ćwiczenia lub krótką zabawę. Ważne jest także to, by nauki czytania nie zostawiać na wieczór. Wówczas dziecko jest zbyt zmęczone i śpiące, będzie uczyło się nieefektywnie. Najlepiej zabrać się za treningi czytania pół godziny po obiedzie.

Jeśli dziecko nie lubi czytać i niechętnie zasiada do ćwiczeń, nie odpuszczaj. Patrz w przyszłość, pamiętaj, po co dziecko uczy się czytać. Gdy zaczyna opuszczać Cię cierpliwość, a dopada bezsilność i złość, popatrz na swojego malucha jak na dziecko, a nie na ucznia. Pamiętaj, że to naprawdę niełatwa sprawa, a nikt nie lubi ciężkiej i mozolnej pracy, w dodatku nie widząc spodziewanych rezultatów. Więc zachęcaj, motywuj, ale dąż konsekwentnie do wyznaczonego celu. 

Pokaż dziecku, że czytanie otwiera wiele drzwi i daje możliwość przenoszenia się w czasie. Już od najmłodszych lat czytaj głośno dziecku na dobranoc. Wybieraj książeczki ciekawe, o wartościowej treści. Nie zaprzestawaj wieczornego czytania przed snem, nawet gdy dziecko już potrafi czytać samodzielnie. Twój głos, spokojny rytm czytanego tekstu, piękne treści i kontakt z Tobą zapewniają dobry rozwój dziecka, spokojny sen i prawidłowe, ciepłe relacje w rodzinie.

Jolanta Bluj

Jolanta Bluj

Wieloletnia nauczycielka dzieci klas młodszych. Poszukiwaczka nowych rozwiązań
edukacyjnych zarówno w IT, jak i w sztuce. Zwolenniczka wykorzystywania metod efektywnego i
aktywnego nauczania.

Skip to content